Witam witam!:) Jestem i żyję:) Oglądam Wasze blogi ,lecz nie pisuję komentarzy,ponieważ ze śmiercią laptopa odeszły w zapomnienie wszystkie hasła. Po woli odzyskuję i teraz już wszędzie mam jednego maila z jednym hasełkiem :)
Skarpetki zrobiłam na zamówienie sąsiadki . Trzy pary w identycznym rozmiarze i z jednej włóczki. Szczególik odróżnia pary. Jednej na zdjęciu brak,ponieważ nie zdążyłam obfocić.
Powodem mojej nieobecności było również lenistwo blogowe,oraz nauka . Zmieniam zawód :)
Nauka nie idzie mi opornie ,jak się spodziewałam w moim wieku:)
Chociaż nie powiem.... wiedzy do opanowania jest wiele:)Najgorzej szedł mi język niemiecki:) Anatomia,patologia i przedsiębiorczość bardziej ok:) Najbardziej dumna jestem z języka migowego:) To mój ulubiony przedmiot!:) Ale jest jedno ale.... Tak bolą ręce,że ochoty na robotki wszelakie odchodzą i chyba cieśni nadgarstka się nabawiłam .Ale trenować trzeba:) W indeksie po zaliczeniach same piąteczki:) Pozdrawiam Wszystkich podglądających:)