Dziś z innej beczki i innej epoki. Wczoraj w pobliskiej wsi odbyła się inscenizacja bitwy Napoleońskiej .Skuszeni atrakcjami wybraliśmy się z dziećmi . Na miejscu okazało się , że Mały się bał ,bo huk armatni był wielki ,a zamiast obiecanego jarmarku i pokazu rzemiosł ,były stoiska z dekupażem i łabędzie z origamii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz