Bicornu - co za dziwna nazwa? Czy nie lepiej brzmi" igielnik" lub "poduszeczka na igły"? Wzięłam się za hafcik mimo,że nigdy tego nie próbowałam:) Ale ja zazdrośnica jestem i gdy zobaczyłam u
CHMURKI jej hafty to postanowiłam spróbować:) A potem odkryłam królestwo blogująco-wyszywających dziewczyn. Z wielką nieśmiałością pokazuję zdjęcia dwóch poduszeczek i proszę nie krytykować za bardzo:) No i wyszywam dalej:) Jajeczka i kurczaczki:)
Są śliczne :))) jest mi bardzo miło, że Cię sprowokowałam,
OdpowiedzUsuńCo do nazwy to zgadzam się że biscornu to dziwna nazwa , podobno po francusku oznacza coś nieregularnego i choć igielnik brzmi lepiej, nie każde biscornu pełni taką funkcję
Dzięki Chmurko za pochwały:) To motywuje do dalszej pracy:)
UsuńJeżeli to Twoje pierwsze krzyżyki to naprawdę wielkie brawa:) Ale materiał to nieznany mi, trochę rzadki splot, chyba trudniej się na nim haftuje. Czekam na kurczaki:)
OdpowiedzUsuńBlue-Anno to jedyna kanwa jaką znalazłam w moim mieście! Totalna porażka!:)
Usuńsą śliczne, podziwiam talent i zapał:)
OdpowiedzUsuńZapał mam -czasami słomiany:) A talent Bozia dała:)
UsuńSłodkie!
OdpowiedzUsuńJa też takie chcę!!! :)
Nic trudnego:) Możesz sama takie zrobić,tylko palce od igły bolą i oczy szwankują:)
Usuńpiękne biscornu :))))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPiękne :-) Nie ma co krytykować :-)
OdpowiedzUsuńJestem otwarta na krytyki:)
Usuńbrawo, super Ci wyszło!papa
OdpowiedzUsuńdzięki opatrzności trafiłam na twojego bloga - przypadkiem zresztą. Widziałam, że robiłaś szal "maluka" a ja bezskutecznie szukam kogoś , kto wytłumaczy mi termin "4,5,6 oczko przełożyć nad trzema pierwszymi oczkami(???!!!) nie pojmuję - ciemna masa ze mnie. Jeszcze jedno pytanko - jak przerabiałaś parzyste rzędy? oczka jak lecą?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję bloga - przyjemnie się go czyta...
Nie wiem jak to wytłumaczyć ,najlepiej zostaw mi maila:)
OdpowiedzUsuń