Wszystko było piękne,dopóki nie zanurzyłam jej w bezbarwnym lakierze celem usztywnienia i przedłużenia żywotności. Straciła kształt i prześwituje druga strona( za rzadka kanwa). Znając mojego dziesięciolatka zakładka zostanie albo zgubiona,albo zniszczona. Ale może w końcu zachęci do czytania:)
Violu, celem usztywnienia, proponowałabym krochmal, ewentualnie kartonik w środek. Widzę, że krzyżykowo działasz, wcale nie wolno, ciągle jakieś nowości nam pokazujesz, tak trzymaj;) I jakąś fajną książkę Młodemu wypożycz, musi być super żeby się nie zniechęcił:)
OdpowiedzUsuńMłody ma teraz atak na czytanie składu produktów:) a zakładkę to musiałby wysmarować smołą ,żeby nie zniszczył:) Takie są już dzieci nadpobudliwe:)
UsuńMam nadzieję że zakładka zachęci do czytania, wygląda baaaardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze dwa zamówienia od chłopaków na zakładki i oczywiście jedna dla mnie:) Ale kołowrotek już patrzy na mnie tęsknym wzrokiem i druty piszczą cichutko,więc poświęciłam im dziś trochę czasu:)
UsuńBardzo fajna zakładka,na pewno zachęci:)Do czytania oczywiście:):):)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoże i fajna ,ale brakuje mi jeszcze wprawy w krzyżykowaniu:)
UsuńSuper zakładeczka :-)
OdpowiedzUsuń