Pamiętacie śliczne ,cieplutkie kapciuszki z poprzedniego posta? No to już po kapciuszkach! Znowu pies dopadł! Już nie mam na niego siły!
Coraz bliżej Święta ,dokładnie za 10 dni:)Lampionik dekoracyjny już mam:) Wzorek reniferka podpatrzyłam TU. Klej jeszcze świeży,wewnątrz zapalona świeczka i pogoda niestety nie sprzyja zdjęciom.
Wczoraj odwiedził mnie pan-dostarczyciel paczek:) Razem z życzeniami świątecznymi i łakociami dostałam od Chmurki prześliczną karteczkę i cud bombkę! Dziękuję Chmurko z całego serca!:)
Dziś nie było o skarpetach i rękawiczkach,ale obiecuję ,że następnym razem będzie,chyba ,że zechce mi się pisać o dwóch obrusach haftowanych,albo zazdrostkach do kuchni albo o piętnastu gwiazdkach na choinkę:))) Pozdrawiam i miłego odpoczynku wszystkim życzę:)
buuu, szkoda kapci :(
OdpowiedzUsuńdawaj te zazdroski!!!
Suszą się i są w czerwonym kolorze:) Podkradzione od Lacrimy :)
UsuńAhahaha! Bo Ty Violuś za małe mu robisz te skarpety i biedak robi miejsce na pazury!!!! To się nazywa motywacja! Teraz musisz znowu skarpety dziergać!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
aga
Oczywiście:)Pozdrawiam:)
UsuńSzkoda kapci... No ale cóż... na psa nie ma silnych :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na te firanki... doczekać się nie mogę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Po niedzieli jak okna umyję i powieszę to pokażę:)Pozdrawiam:)
UsuńViolu, niestety rozumiem Cię (w kwestii brojących zwierzaków), choć u mnie broi kotka. Szkoda kapciuszków.
OdpowiedzUsuńA bombki Chmurkowej szczerze Ci zazdroszczę. Pozdrawiam :)
Kota mam grzecznego :) Napisz do Chmurki maila ,może jej zostały:) Pozdrawiam
UsuńPiękny prezencik dostałaś i ... ach ten piesek... pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńDzięki :):)Pozdrawiam
UsuńGratulacje, gratulacje, oj szkoda kapciuszków, no i Twej pracy!Buźka.pa
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda. Pozdrawiam:)
UsuńGdzie tylko nie zajrzę, tam święta pełną parą :)) Śliczne drobiazgi :)) Co do kapciuszków to współczuję. Miałam kiedyś psa i w tym czasie wymieniłam wszystkie buty. Teraz mam szynszyle i również wiele par nie nadaje się do założenia, no chyba ciemną nocą gdy nikt nie patrzy... ;)))
OdpowiedzUsuńAle jakoś by dziwnie było bez tych zwierzaczków:) Pozdrawiam
UsuńCałkiem blisko nas... http://www.kowaloweskaly.pl/ Ta Pani mówił, że z chęcią znajdzie nabywcę na wełenkę.pa
OdpowiedzUsuńDzięki :) Napisałam maila:)
UsuńSzkoda kapcioszków! Może wydziergaj obowiązkowe kapcioszki psu, to się od cudzych odstosunkuje. Łapki niewielkie - chwila, moment i spokój będzie.
OdpowiedzUsuńPrezencik cudny!
Dawaj te zazdrostki, gwiazdki i obrusy!
Chyba by nie nosił:) Jak wszystko ogarnę to będę wstawiać po kolei:) Pozdrawiam:)
UsuńAle by się nauczył, że cudze nie jego!
UsuńOgarniesz się? Przed świetami? To gratuluję! Ja chyba dopiero po Nowym Roku! I to nie na pewno.
Ojjj szkoda kapciuszków, ach Ci czworonożni miłośnicy wyrobów dziewiarskich...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam sprawić Ci radość :D
czekam na rękawiczki, bieżniki i wszystkie inne rzeczy!
Aaaaa no i reniferek jest ekstra
pozdrawiam
Sprawiłaś niesamowitą! Pozdrawiam :)
UsuńHafcik cudny, kapci żal ale na pocieszenie prezencik śliczny dostałaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Nie jestem mistrzynią haftów:)m Pozdrawiam
UsuńNo wiesz co!!!
OdpowiedzUsuńDaj mu stare skarpetki do gryzienia.
Jak mógł zagryźć myszkę???
No niestety mógł i żadnych wyrzutów nie ma:) Pozdrawiam
UsuńKapcie fajne były. Nie dziwię się pieskowi, że tak bardzo właśnie z nimi zechciał się zaprzyjaźnić. Ma dobry gust, nie zaczepia byle czego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chuba psy lubią wełnę:) Pozdrawiam :)
UsuńPrzykro mi z powodu kapciuszków. Tyle radości tylko na chwilę i dla Was i dla pieska. Cóż...
OdpowiedzUsuńMówisz, że święta idą i trza się brać? Taaa... A ja się właśnie rozchorowałam i tak sobie trwam... Ale Tobie zdrówka życzę, Violu :))))
Wracaj szybko do zdrowia ! A święta? U mnie bez pasterki nie ma Świąt :) Jak co roku będę się starała by być :) Pozdrawiam
UsuńNo masz.... fajnego masz psa! Nie martw się i mam nadzieję, że bura nie była zbyt surowa ;))), a ja zakupiłam oczka i po Świętach takie zrobię!
OdpowiedzUsuń