piątek, 16 grudnia 2011

Gorący romans:)


 Gorąco-gryzący romans runa owiec wrzosówki(ciemny brąz) i polskiej górskiej( jasnej)
 Nie chciało dziecko nawet przymierzyć:) Przydały się kawałki bawełny ze starej koszulki. Podszyte ręcznie jak najbliżej brzegu.
 Teraz nie gryzie i nie drapie.
Czasami dłuższe kłaczki właziły do oczek i musiały zostać podstrzyżone. Teraz czekamy na śnieg,żeby pojeździć na sankach,bo zima nam nie straszna:)

13 komentarzy:

  1. Śliczny komplet, nie mogę się napatrzeć

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny komplecik - ciepły i zabawny:)
    Mam ten sam problem, za nic nie włożę niczego gryzącego:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie lubię gryzaków, ale komplet śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super komplecik:)
    Na śnieg też czekam, z tym że narty chciałabym założyć;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojeju jaki śliczny komplecik:-)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny komplecik i nawet oczka ma.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sympatyczny komplecik.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. no przy takim zestawie to zima nikogo nie przestraszy - cudny komplecik :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki fajny komplecik:)pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, ale ominęłaś sprytnie problem. :)
    Pan kotek na głowie i myszki na rączkach. Muuusi być ciepło. :)

    OdpowiedzUsuń