czwartek, 30 czerwca 2011

Len cd.

Zastosowałam mniej podłużnych prążków i dekolt jest bardziej zakryty
To moja inspiracja i tak wygląda na ludziu
Robiłam , przerabiałam , robiłam . Jestem dosyć niewymiarowa i moją wadą jest to , że robię wszystko na oko.  Ale udało mi się :) . Len po wypraniu i intensywnym płukaniu stracił na szorstkości i sznurkowatości . W dotyku przypomina bawełnę mocno skręconą . Robiłam podwójną nitką na drutach nr 5. Bluzeczka sięga mi za tyłek ale ma skłonności do rozciąganie się w każdą stronę . Poza tym Len jest chłodny , człowiek się w nim nie poci, jest przewiewny .

wtorek, 28 czerwca 2011

len

Kolor trudno uchwycić , jest bardziej fioletowy niż niebieski
Obserwowałam na różnych aukcjach ceny przędzy lnianej . Są drogie a nawet bardzo drogie w porównaniu z ceną za którą ja dokonałam zakupu TU.Postanowiłam zrobić sobie dłuższą letnią bluzeczkę . Na razie mam tyle :)

sobota, 25 czerwca 2011

Opaska na włosy

męska nieopierzona  głowa
powyżej schemacik (wykorzystałam mniejszy kwiatek)
Dla małej dziewczynki polecam coś bardziej kolorowego . Niestety opaska jest dla mnie , a mi z racji wieku już nie wypada.

piątek, 24 czerwca 2011

Poświątecznie

Gdzieś zanika tradycja dekorowania okien w święto Bożego Ciała . W moim bloku było ustrojone tylko jedno i to wcale nie u mnie . Procesja szła tłumnie , ludzi setki. Ja na przodzie z racji tego , że dwóch synów ministrantów. Jeden ołtarz wzbudził szmery i komentarze . Nie był bogaty w kwiaty , ale i tak zaskoczył wszystkich .

poniedziałek, 20 czerwca 2011

W lesie

W niedzielne popołudnie po ulewnym deszczu, gdy słońce wyjrzało zza chmur ,wybraliśmy się do lasu . Nadpobudliwa młodzież gubiła nadmiar energii biegając z prędkością światła wśród drzew, a ich rodzice wdychali tlen do swoich przesiąkniętych nikotyną płuc. Ja znalazłam kumulację szczęścia :) Koniczynki czterolistne w liczbie 4 sztuk :) Czarnych jagódek w moim rejonie jest jak na lekarstwo ( to chyba złe porównanie , bo nawet na lekarstwo nie ma), więc potrzeby brzuszkowe będą leczone w tym roku zielem kobylaka ( "końskim szczawiem ") którego jest nadmiar .

niedziela, 19 czerwca 2011

Czarna alpaka

Jestem niecierpliwa, dlatego widać wkręcone nieczystości
Alpakę w naturalnym kolorze czarnym zakupiłam już w kwietniu. Nie była czesana . Przędziona  "z ręki" .  Z jednego motka (ok 50 gr) wyszło bolerko. Reszta leży i czeka na chłodniejsze wieczory z przeznaczeniem na szalik dla Ślubnego . Szkoda , że aparat nie uchwycił głębi koloru i szlachetności gotowej nitki .

wtorek, 14 czerwca 2011

Metamorfoza merynosa

Właściciel zapytany o rasę odrzekł :" A merynos jakiś chyba "
Wełna strzyżona nożyczkami [!]
Drugie pranie "brudasek". Pierwsze wstyd było pokazać"
Gdy wyschło , zostało rozskubane  moimi paluszkami :)
Nieudana próba farbowania "motylkiem " Miało być pięknie : niebiesko , wrzosowo, , różowo
W singielku wygląda nawet przyzwoicie :) A to wszystko za piwo[!]

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Pliszka

Dodaj napis

"Każda pliszka swój ogonek chwali " , więc i ja się pochwalę:) Po kilometrach uprzędzionej wełny ,nadszedł czas , że w końcu jestem dumna z efektu :) Może to zasługa Wensa ? Nie mam kursów ani firmowego kołowrotka . Ale Bozia chyba zdolne łapki dała:) Wens to Marakesz od Kariny. Ze 100gram wyszło mi 280 m 2 ply .