środa, 27 czerwca 2012

Alpaka z jedwabiem



 A że po burzy wychodzi słońce ,tak u mnie po nieudanych dziergankach mam się czym pochwalić:)
 Witajcie kochane:)
Czarna alpaka uprzędziona z łapki,bez czesania i innych takich tam:) Na jedwabną nitkę nawleczone koraliki i cekiny. Wszystko skręcone 2 ply. Niestety alpaczka w kilku miejscach mi się przerwała i są guzy:) Ale uwierzcie mi,że całość(600metrów) jest piękna!Nawet aparat zwariował jak zobaczył moje cudo( zazdrośnik jeden). Alpaczka jest cudownie czarna,bez jakichkolwiek przebarwień i przebłysków. Pozdrawiam i lecę dalej do kuchni ,bo koniec gimnazjum mam dzisiaj,a na głowie ciasta,kanapki, apel,a później poczęstunek. A na sam koniec dyskoteka i sprzątanie:)

wtorek, 26 czerwca 2012

Farbowanie lisa-czyli jak zmarnowałam bezcenny czas

 Bardzo mi się podobała TA kamizelka.
 Z pod łóżka wyciągnęłam resztki bawełny w kolorze wyblakłego lisa.
Po  dojechaniu do pewnego momentu nici zabrakło.Więc dalej po łóżko:) Wygrzebałam jeszcze motek o składzie i strukturze podobnej  do poprzedniej nici.Wiedziałam ,że wrzucę do gara z farbą ,więc kolor był bez znaczenia. Gotowałam pół godziny i robiłam wszystko według instrukcji. I porażka! kolor dostawiony nie przyjął ani grameczka farby! Nic! null!. I mam naukę na przyszłość! Najpierw zafarbować nić a potem dopiero robić!Ps. Nitki niepochowane ,bo kamizelka nienoszalna będzie i nie chce mi się chować:)

niedziela, 24 czerwca 2012

Skarpetki

 Normalnie duma mnie rozpiera!Umiem piętę!:)
 Pierwsze w życiu skarpetki:)
 Nie wiedziałam ,czy wyjdą,dlatego beznadziejna wełna,mimo,że skarpetkowa. Kolor obrzydliwy!
Wzór według mojego pomysłu:) Warkoczyk po to, by łatwo było liczyć. Mojej cioci często(zawsze) zdarzało się ,że skarpetka pierwsza była dłuższa niż druga. Drugą przymierzała do pierwszej z dziwnym odruchem naciągania:) To nie koniec moich skarpet.Mam zamówienia na jeszcze cztery pary dla moich chłopaków:)Ps Dzięki za kciuki!Wczoraj mój Jakub poznał wyniki testów gimnazjalnych. J polski 100%. matematyka 97%,reszta około 80%.Duma mnie normalnie rozpiera i przenosimy podanie do najlepszego liceum w dolnośląskim:)

piątek, 22 czerwca 2012

BFL-"stardust"

 Od Aldony z blogu Finextra jeszcze w kwietniu dostałam wełnę z owiec Bfl. Wełna mięciutka,puszysta i  nie podgryza wcale.
 Wczoraj ją dopadłam i siedząc przy kołowrotku osiem godzin( jaka ja powolna jestem) ukręciłam 600 metrów. Chyba nastąpił jakiś błąd w obliczeniach,ponieważ niteczka jest cieniutka i powinno być jej więcej. No ale jak policzyć dobrze,skoro na garbie ktoś skacze:)
Po zdjęciu z motowidła wyszły moje niedoskonałości. Raz cieniej ,raz grubiej. Trudno ją było ukręcić,ponieważ długość runa nie jest rewelacyjna,a moja praca polegała na wysubywaniu  wełny z pasma czesanki. Ogólnie jestem zadowolona. Nitka pozostaje w singlu,bo podoba mi się przenikanie kolorów. No niestety zdjęcia nie oddają uroku,gdyż zostały zrobione telefonem. Ładowarkę od aparatu pies mi zjadł:)

czwartek, 21 czerwca 2012

Afgański kocyk szydełkiem tunezyjskim

Od Asi z blogu Appolinar dostałam resztki włóczki. Jedne kawałki dłuższe inne krótsze. Jak zawiązać włóczkę z niewidzialnym supełkiem zobaczycie TU. Moja mama, gdy zobaczyła kocyk,była zdziwiona i zapytała,gdzie go utkałam?:) No niestety nie jest on tkany,ale zrobiony szydełkiem:) Szydełko identyczne jak zwyczajne,które znamy,ale dłuższe. Sposób dziergania jest bardzo łatwy . Można zobaczyć TU. Metoda bardziej mi się podoba niż zwykłe półsłupki. Miłego dnia wszystkim :)
TU

sobota, 16 czerwca 2012

Motyle

 A kto powiedział ,że w oknie mają być firanki?
 Albo zazdrostki?
 U mnie zawisły motylki:)
 Drugiego pomidor(miniaturka) zakrył:)
A jak ktoś chce,to może sobie takie zrobić:))) Trzymajmy kciuki dziś za naszych:)Ja będę słyszeć doping ze stadionu wrocławskiego,bo to tylko 100 km jest:)))

piątek, 15 czerwca 2012

Koralikowy pokrowiec

 Pokrowiec ,bo etui brzmi dumnie:) Koraliki zmiksowane,nawlekane bezmyślnie,jak popadnie- sztuk 900.
Instrukcja wykonania znajduję się TU. Już nie będę szukać telefonu:) Rzuca się w oczy z daleka. A z torebki wyjmuję go już bez problemu. Jest wyczuwalny pod palcami i nie będzie połączeń nieodebranych:)Znalazłam sposób żeby szybko nawlec koraliki( ucho igły nie zawsze przechodzi). Koniec nici namoczyłam w kleju"kropelce". Nić zrobiła się sztywna i nie rozwarstwiała się :)

wtorek, 12 czerwca 2012

RAND-owa podusia

Mając wiele wolnego czasu wieczorami( nie wszystkim kibicuję) zapisałam się do takiego małego wyzwania u Truskaveczki. Fajny sposób na wykorzystanie resztek i ciekawy sposób dziergania. Niestety po dwóch niedzielnych meczach dzierganka poszła do kosza( tylko dwa obrzydliwe kolory o paskudnym składzie i zawsze tak mam ,że niedzielne robótki do niczego się nie nadają) Ale ze starego kufra wyjęłam bardzo małe moteczki zostawione ku pamięci:) Miał być koc, potem kocyk,potem poduszka a wyszła podusia:)))Pierwotne przeznaczenie było na taborecik ,przydatny w czasie przędzenia. Jak widać podusia ma zupełnie inne zastosowanie:) . W nocy jako przytulanka( mimo,że wystają z niej kłaczki alpaki,które skutecznie trafiają do noska),a w dzień jako tor wyścigowy do zabawy samochodzikami. Kolory  fajnie się ułożyły tworząc spiralę. Pozdrawiam podglądających i miłego oglądania wieczornego meczu Nam życzę:)

niedziela, 10 czerwca 2012

Wcale nie pięknie

Miała być piękna i niepowtarzalna:) No niestety. Welur się nie sprawdza jako materiał na torebkę ,bo klei się do niego wszystko(co widać na zdjęciach). Haft przestrzenny(3d) sponiewierał się już podczas szycia. I  krawcowa ze mnie kiepska co widać na zdjęciach. Ale ,żeby uwiecznić mój pierwszy tego typu haft-pójdzie on w ramkę :) Ps. Ale mój pies miał wczoraj minę gdy Dania gola strzeliła:)

piątek, 8 czerwca 2012

Torebka ,niespodzianka i nowość

Tak ,tak :) To kawałek mojej torebki. Potrzebne materiały jakie wykorzystam to: stara firanka,kawałki instalacji elektrycznej i mulinka( to wszystko widoczne na zdjęciu),oraz stare spodnie i stara torebka(wyjmę z niej kółeczka i zapięcia):) A teraz niespodzianka: Dla osoby która złapie licznik 30000-prezecik:) Wystarczy zrobić zdjęcie i przesłać mi mailem. Fajnie by było,żeby osoba była moim obserwatorem ,ponieważ obcym nie lubię dawać prezentów:)))A teraz  na sam koniec zostawiłam najważniejszą wiadomość.W świecie miliona blogów , niedawno powstał nowy. Nie posiada jeszcze wiele wpisów ,ale wiem na pewno ,że się rozkręci. Warto tam zajrzeć,ponieważ Finextra która go pisze zajmuje się dosłownie wszystkim( wełna ,szydełko,druty,przędzenie) No i jak myślicie,kto tłumaczył nam Burdy,  Anny, i inne gazety robótkowe w czasach gdy nie było internetu? To ona FINEXTRA. Pozdrawim i idę lód robić do napojów wyskokowych na wieczór, bo dziś mecz otwacia:) Oby nie było,że następny mecz będzie o wszystko,a następny mecz o honor! Trzymajmy więc za naszych wyżelowanych i opalonych chłopaków kciuki z całych sił!

czwartek, 7 czerwca 2012

Już jest:)

 Oto jest:)
 Nie planowałam skończyć na Święto:)

 Więcej nie będę pisać,ponieważ będę nieskromna:) Tuniczka okupiona potem,krwią i wygibasami. Jedyna taka na świecie:)Dziś miały okazję podziwiać ją setki a nawet tysiące. Z okazji Święta ulicami miasta przeszła procesja,którą ( nieskromnie ) prowadził mój Jakub niosący Krzyż :)
A teraz w głowie mam torebkę:) Jedyną na świecie  i nie podpisaną żadnym sławnym nazwiskiem :)ps. W związku z licznymi mailami odpowiem na forum publicznym, może komuś się jeszcze nada. Wzory na elementy można znaleźć TUTAJ klik, a sposób łączenia elementów jest TUTAJ klik

niedziela, 3 czerwca 2012

Czerwcówka

Mamy w okolicy fajne miejsce na wycieczki . Dziś  nie było chodzenia( jagód i grzybów jeszcze nie ma). Ale full wypas był :)No i dzieciaki się wyszalały i pies też :)