środa, 31 października 2012

Dzień...

zadumy,tęsknoty,wspomnień..... Mój Tato nie cierpiał chryzantem. Zamiast nich z Mamą obdarowujemy Go czymś innym. W tym roku ja robiłam stroik. Może się ucieszy:) Choć wiem ,że zamiast stroika wolałby lampkę szampana:) Widziałam na zdjęciu u TONKI na starym niemieckim cmentarzu:)  Nie przełykajmy  łez,bo Oni  balują w Niebie :)

niedziela, 28 października 2012

Czapka i spółka

Dużo zdjęć,ale zimowo jesienna niedziela była słoneczna, choć mroźna. Żakardy to ostatnio moja pasja:) Tylko szkoda,że poszłam na łatwiznę i użyłam dwóch moteczków. Jeden to wełenka z pasmanterii( 100% wełna). Drugi  ten kolorowy dała mi Ela z tego bloga . Magico II Lana grossa. Schemat jest na rękawiczki ,reszta improwizowana:)

sobota, 27 października 2012

Czapka niewidka

 Czemu niewidka? Bo już jej nie widać :) Poszła do sprucia:) Bardzo mi w tej czapeczce podoba się ozdobny brzeg. TU jest sposób jego wykonania:)Ja robiłam trzymając wełny w lewej dłoni -po mojemu:)
Całość zgapiona z INSPIRY  . No zgapiona ,nie trzymałam się wzoru:) Miłego weekendu wszystkim podglądającym:) ps.Śnieg u mnie od rana pada( nie sypie ) :)

poniedziałek, 22 października 2012

Stóg Izerski

Na zachodnim krańcu Gór Izerskich, a właściwie ich Wysokiego Grzbietu, wysoko nad doliną Kwisy i pofałdowanym terenem Pogórza Izerskiego wyrasta z dość wyrównanej wierzchowiny, płaski, rozległy szczyt. Właśnie “kopiastemu” kształtowy góry zawdzięcza ona dzisiejszą nazwę. Jej północne ramię od 2008 r. przecina kolej gondolowa poprowadzona z siodła między Świeradowem Zdrój a Czerniawą. Górna stacja znajduje się ok. 60 metrów poniżej wierzchołka, tuż pod budynkiem schroniska “Na Stogu Izerskim” z 1924 roku  . Jak to miło powspominać wczorajszy piękny dzień  dzisiaj,gdy  mglisto i dżdżysto . Dziś już nawet nie przeszkadza mi to,że wczoraj zawieszona w gondoli między niebem a ziemią ,mknącą z prędkością 6 m na sekundę mało nie narobiłam w reformy:) Ale polecam każdemu ,kto wybiera się w te strony:)Wszak piękny mamy kraj:) Pozdrawiam:)                                                                                                                                                

piątek, 19 października 2012

Dwa otulacze

 Jeden duży:)
 Drugi mniejszy. Powstały z włóczki o nieznanym mi składzie,prawdopodobnie akryl,bo zgrzytał na drutach.
 Przed wypraniem szaro- bure,po wypraniu kremowa śliczna biel:)
 A tutaj wzorek do większego. Bardzo go lubię robić ,bo łatwiutki i efektowny jest:)
Dobrego humoru w ten nadchodzący słoneczny weekend,wszystkim podglądającym,czytającym i komentującym:)

niedziela, 14 października 2012

Zapraszam do...

 ...lasu:) Pogoda wszak piękna!
Zwierzęta obserwowały nas ukradkiem....my je zresztą też,bo bardzo płochliwe są:)
 Czego nie można powiedzieć o osiołkach,które jakby mogły, wskoczyły by nam na plecy:)
 Króliczków cała masa,ale tylko jeden był nami zainteresowany:)
 Opieniek miodowych mamy całe wiaderko:)
 Młodego bolały już nóżki i zamknął dalszą drogę:)
 Wśród liści piękny lawendowy dzwoneczek:)
A że blog robótkowy to na drutach tez się dzieje:) Na przykład śpi pies:) Pozdrawiam i miłego nowego tygodnia:)

środa, 10 października 2012

Szybki otulacz

 Zimno ,buro i do doopy. Dziecko lata rano na przystanek i żeby mu nie było zimno dostał otulacz:) A gardło ma bardzo wrażliwe i jeszcze ta niekończąca mutacja. Matkę zebrało na litość a ,że resztek po skarpetach zostało i innych moteczków w każdym kątku ,to chwyciła szydełko tunezyjskie i ściegiem afgańskim poleciała:)Może jest jeszcze szansa na złotą jesień?Pozdrawiam:)

czwartek, 4 października 2012

Takie tam plecionki

Baza ze starego pierścionka
Baza-radosna twórczośc własna:)
Szkło weneckie
Gdy ujrzałam instrukcję JAK ZROBIĆ bransoletkę z makramy,szybko zaopatrzyłam się w woskowane sznureczki. Nauka szła mi dosyć opornie,ale w końcu załapałam o co chodzi:) Wpleść można wszystko,co posiada dziurkę,a jak nie posiada,dziurkę można zrobić:) No i oczywiście cieszy to,że się ma coś jedyne i niepowtarzalne:)Miłego dnia:)