wtorek, 2 sierpnia 2011

Nie robótkowo

Godzinka spaceru po lesie i widać , że róg obfitości zaczyna się wysypywać :)

8 komentarzy:

  1. cudne zbiory, a takie urokliwe dziecię to też w lesie rośnie:))) ?

    OdpowiedzUsuń
  2. To mój najmłodszy syn :) ale jakbym znalazła takich w lesie pięciu z chęcią bym adoptowała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Syn śliczny:)
    Grzybów sporo nazbieraliście. U mnie pokazują się, ale mnie nie udało się nic znaleźć. Za dużo chętnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zbiory! Co z nich będzie? W ocet, do suszenia czy na obiadek?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeden słoiczek, dwa pojemniczki do zamrażarki , a reszta na obiad duszone na maśle z duża ilością śmietany:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam :) Smacznego Viola!

    Ja dodaję jeszcze sporą garść naci pietruszki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry
    Przeczytałam o runie wrzosówki -czy mogłaby dostać kontakt.
    Jestem bardo początkująca , a wełna wrzosówki podoba mi się nieziemsko.
    Pozdrawiam
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
  8. Bożenko nie wiem czy mogę upubliczniać czyjeś dane więc proszę o maila

    OdpowiedzUsuń