poniedziałek, 12 września 2011

Zapachniało lawendą

Lawenda jest skutecznym ziołem polecanym w stanach napięcia nerwowego oraz na fizyczne objawy spowodowane stresem: ból głowy, migrena i bezsenność, zmniejsza kołatanie serca, łagodzi depresje. Wprowadza nasze ciało i umysł‚ w stan relaksu i odprężenia. Doskonale dezynfekuje, udrażnia drogi oddechowe, poprawia krążenie, zmniejsza bóle mięśniowo-stawowe. Napar z jej kwiatów likwiduje problemy trawienne.Nie mam w domu sztucznych ,ani suszonych kwiatów ( jestem przeciwniczką i nie popieram ) Lawendzie nie mogłam się oprzeć:) . Jest śliczna i cudownie pachnie. Zakupiłam TU . I jeszcze najważniejszy powód. Lawenda odstrasza mole , a u mnie w domu wełna jest w każdym wolnym kącie.

6 komentarzy:

  1. Śliczny bukiet,ja bardzo lubię lawendę i dzięki za podanie stronki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja od lat przycinam moją ogrodową, ale bez zamiaru użycia na skołatane nerwy tylko w celach odstraszających wspomniane przez Ciebie "motylki" :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma za co :) Jakby nie było warto nie wspomniałabym ani słowem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Biorąc wszystko powyższe powinnam się zaopatrzyć w jakieś pół tony lawendy i obłożyć nią całe mieszkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piiiikny wiecheć :D

    Też bardzo lubię lawendę, używam jej do kąpieli a olejku do kominków aromaterapeutycznych.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam, co prawda niewielkie rośliny na balkonie, ale przy okazji też i problem, jak to przechować, by wiosną ożyło. Nie mają jeszcze tak pięknych kwiatostanów, by cieszyły oczy zimą.
    O ile bardzo mi się podobają łany lawendy w Prowansji (wooow....), o tyle jej walory zapachowe traktowałam nieco po macoszemu. :)

    OdpowiedzUsuń