sobota, 10 marca 2012

Jajecznie

 No i nie odpuszczam:) Hefce z zawziętością i już nawet zauważyłam ,że krzyżyki układają mi się w jedną stronę( nie wszystkie jeszcze ). Zestaw kupiłam gotowy z nadrukiem na kanwie i zestawem muliny,więc na łatwiznę poszłam:)
 Robicie jeszcze czasami makaron do niedzielnego rosołu? Dziś robił mój Mąż :) Oto jego przepis: kilo mąki , osiem jajek . Potem dokładnie wmieszać ,wygnieść ,rozwałkować i gotowe:) Miłego weekendu wszystkim podglądającym :)

13 komentarzy:

  1. piękne jajo :)) a makaron pyszota :))
    pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  2. makaron nie, ale dziś u nas też obiad gotował Ślubny :)
    objadłam się, że ledwo zipię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ci niedobrzy mężowie:) Tak bardzo się o nas troszczą:)

      Usuń
  3. Śliczne jajo
    Rzadko kto robi teraz makaron, nawet moja mama wierna tradycjom, jeszcze kury, kaczki hoduje na niedzielny rosół, bo nie ma jak ze swojego, ale makaron już dawno sobie odpuściła i kupuje gotowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też miałam kaczki no ale niestety żadnej nie zjadłam . Nie miałam sumienia:)

      Usuń
  4. No nie och Ty niedobra, przypomniałaś mi smak domowego makaronu !!!! uwielbiam , a tak dawno nie jadłam , echhhhhh, Ja wzorem mamy zawsze robiłam na oko, znaczy górka mąki, 3 lub 4 jajka , a potem podsypuję mąką ile ciasto przyjmie- pewnie proporcje te same,
    A jajo jest suuuuuper!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na makaron zapraszam jutro koło południa:) Rosół jest też według starej tradycji i składa się z trzech rodzajów mięsa: kurczak,kaczka i wołowina( kaczka i wołowina w niewielkich ilościach - symbolicznie):)

      Usuń
    2. O kurczę takiego rosołu to nigdy nie jadłam, musi być pyszny, za to mięso kaczki jak i rosołki z niej uwielbiam :)) niestety babcia parę lat temu przestała hodować :(

      Usuń
  5. Jajo śliczne !!
    A makaron, och jak ja lubię taki domowy, niestety rzadko go robię, ale staram się ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jajo jak się patrzy. Makaron robię zawsze, jeśli ma być rosół prawdziwy, taki jak u Ciebie, ale więcej kaczki i kury. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do odwiedzin mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, domowy makaron ! Dom rodzinny mi się przypomniał. ;-)

    A jajo, sympatyczne. Gotowy komplet mówisz, nie tak gotowy, skoro musiałaś wyhaftować.
    :)

    OdpowiedzUsuń