Z wełny pokazanej o Tutaj , z samiusieńkiej końcówki wyszła czapka dla Małego. Mięciutka i puszysta . Aparat nie oddał jednak prawdziwych kolorów. Bardziej jest fioletowa niż bordowa .
Czapusia powstała spontanicznie , bez żadnego schematu , wzorkiem bardzo , bardzo prościutkim . Ps przypominam o moim candy, Może jutro będzie lepsza pogoda i wstawię zdjęcia chusty do wygrania w całej okazałości :)
czapka bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńno wygląda na to że, będzie zima :))
OdpowiedzUsuńświetna czapa, jak nie dam rady w sobotę składać życzeń to już teraz - wszystkiego najlepszego oraz worka pomysłów na następne dzianiny i nie tylko :))
Śliczna czapusia!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta czapa :) jest robiona rzędami skróconymi? czy w formie rulona a potem porobiona góra ?
OdpowiedzUsuńZwykły poprzeczny pasek plus góra dorobiona :)
OdpowiedzUsuńCzyli piękna i dodatkowo prosta :))) dzięki za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńOj kusi kusi mojego czapkowego bzika :))
Wyszła ślicznie.
OdpowiedzUsuńNo to zima musi być zimna i śnieżna by się czapka przydała :) Kurcze a tak poważnie, to strasznie niewiele już do tej zimy zostało, za kilka dni przesuną czas i będzie raj dla dziergaczek różnej maści - dłuuugie wieczory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaka fajna!
OdpowiedzUsuń