piątek, 24 lutego 2012

Farbowanki

 Pozostałość kaszmiru z poprzedniego posta pofarbowałam fioletowym kolorem:) Niestety zdjęć nie posiadam ,ponieważ gotowałam bardzo późnym wieczorem. Dziś rano po wyschnięciu efekt zaskoczył mnie bardzo miło. Niestety mój porządny aparat mnie nie lubi i nie foci fioletów. Ale miłym zaskoczeniem było zdjęcie z telefonu. Nie wiedziałam ,że aparat,który noszę prawie zawsze przy sobie potrafi tak dokładnie odwzorować kolor:) Nawet fiolet:) Mam tej farbowanki  ze 350 m, więc może jakaś chusta powstanie?

13 komentarzy:

  1. Chętnie zobaczę efekt końcowy w gotowym wyrobie, sama również lubię fiolety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj!Piękny kolor!ja też jestem miłośniczką fioletów,podobno to kolor ludzi uduchowionych:)Ppzdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię fiolety. Wczorajszy kardigan superowy. Moja depresja postępuje. Co post to nowe cudo. Kiedy Ty dziergasz to wszystko. Pozdrawiam

    P.s.
    Twoje petycje mają moc nieziemską. Halinka wysłała już czesaki. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najlepsza wiadomość jaką dziś usłyszałam :):):) Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam mocno!

      Usuń
  4. pięknie wyszło Ci to farbowanie :))) i mój ulubiony kolorek :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jeszcze jak będzie wyglądać w robótce:)

      Usuń
  5. Bardzo ładny kolorek. A czym i jak farbowałaś. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polałam farbką rozpuszczoną w gorącej wodzie( z motylkiem )parę miejsc ,zawinęłam mocno w folię spożywczą i do garnka ,co się w nim gotuje na parze,na pól godzinki ,minimalny ogień:)

      Usuń
    2. Dzięki za szybką odpowiedz.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń