czwartek, 23 maja 2013

12/13

 Wiatr za oknem i po blogu mi hula. No ale jestem i żyję mimo małej niedyspozycji:) Krawcowe proszę nie komentować :)


 W zeszłą niedzielę wybraliśmy się na wodospad Kamieńczyk. Pięknie było w drodze i u celu.


Kilka rzeczy mam już ukończonych ,ale weny do fotografowania brak i pogoda pochmurna .Ostatnio w bloku brakuje mi miejsca na doniczkowe areały,mimo to dalej sieję:) Jak się urodzi to z chęcią pokażę:) Więc bywajcie i do następnego wpisu:) Ps Nie pisałam od 9 kwietnia,ale widzę że ciągle ktoś do mnie zagląda:) Miło mi serdecznie:)))

16 komentarzy:

  1. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Bolało???

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj długo kazałaś na siebie czekać,to z powodu tego paluszka?Ale dobrze,że znowu jesteś:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, a tak sobie właśnie wczoraj o Tobie myślałam i zastanawiałam się czemu milczysz...
    Z powodu paluszka, przesyłam Ci uściski i pozdrowienia i nie komentuję, choć mnie korci ogromnie...
    Zdjęcia prześliczne!!!
    Buziaki i do następnego!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj fatalnie to u Ciebie wygląda... ale widzę, że powoli się goi i zdrówka życzę :)) Świetne zdjęcia, nie ma to jak udana wycieczka :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie chciałam napisać to samo co Chmurka:)
    Dobrze, że jesteś i niech paluszek sie dobrze goi:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi przykro... Chociaż zapewne teraz jest już o niebo lepiej...?
    Dużo zdrowia Ci życzę.
    Wspaniała wycieczka - bardzo lubię Kamieńczyk.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie piszesz kilka słów ;) mam nadzieję że paluszek zagoi się szybko :) a Panna młoda na szlaku.... widok niesamowity :) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wygląda to najlepiej, chociaż wcześniej było pewnie gorzej.Mam nadzieję, że się szybko zagoi :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. W pięknych rejonach mieszkasz. :-)

    Tak mi się przypomniało powiedzenie... 'Paluszek i główka, to.... '... Zdrowiej szybciutko. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę się czuję jak krawcowa więc nie komentuję ale powrotu do zdrowia mogę życzyć? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A mamusia pewnie ostrzegala przed zabawa ostrymi narzedziami ,ale jak sie nie sluchalo to .....Golym okiem widac ,ze sie pieknie goi i co najwazniejsze zdolna raczka ocalala.Zdrowia zycze

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdaję sobie sprawę,że Twój palec teraz już wygląda świetnie ale Violu wstaw inne zdjęcie albo napisz nowy post - co patrzę na Twój palec słabo mi się robi :(
    Nie cierpię wszelkich ran szytych bo ingerencja ciał obcych musiała być głęboka by szyć - życzę szybkiego powrotu do sprawności.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że napisałaś wreszcie! O narodzie, mam nadzieję, że palec sie już zagoił.

    OdpowiedzUsuń
  14. O matko... wyrazy współczucia.... ciary przechodzą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję że z ręką już lepiej - nad wodospadem w Kamieńczyku jest super mogę stać i patrzeć bez końca !

    OdpowiedzUsuń
  16. Violu, jak Twoja rączka? Pozdrawiam Cię :)

    OdpowiedzUsuń