To już kolejny kosz w tym tygodniu:) Produkcja suszonych,słoikowych ,oraz mrożonych borowików szlachetnych idzie pełną parą,bo wszak zimę długą i mroźną zapowiadają :)
Robótkowo niewiele się dzieje,ponieważ paznokcia oberwałam i nie wiem czy macierz uszkodzona ,bo nic nie odrasta. Pozdrawiam Nową obserwatorkę a Starym uściski:)
O matko, cały kosz! A teraz chłodno, to nawet nie sa robaczywe! Szczęściara!
OdpowiedzUsuńU mnie ciepło i dusznie a mgła taka ,że konie się duszą:)
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało :)
OdpowiedzUsuńGrzybki jak marzenie:) Udanego grzybobrania...jeszcze:)
OdpowiedzUsuńPiękny zbiór, i same prawdziwki ? rewelacja, gratuluję !
OdpowiedzUsuńPaznokieć odrośnie, ale potrzebuje troszkę czasu, wiem z doświadczenia, że kiepsko, ale odrasta :)
Pozdrawiam
:) a u nas w lesie grzybów jak na lekarstwo niestety...
OdpowiedzUsuńSame zdrowe okazy, ale masz szczęście! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMatko,jaki piękny zbiór:))Współczuję z powodu paznokcia,zdrówka mu życzę czyli żeby szczęśliwie odrósł:).
OdpowiedzUsuńNo no, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe z tymi zimowymi prognozami:) Ja się doczytałam, że Rosjanie przewidują wyjątkowe zimno, zaś Amerykanie - całkiem łagodną porę zimową. Tak, czy inaczej - ma być rekordowo:)
OdpowiedzUsuńGrzybiarzom zawsze zazdroszczę umiejętności i zbiorów, u mnie w domu nie było takich tradycji, nie miałam od kogo przejąć, a uczyć się samemu to jednak trochę strach...
Smacznego!
Ale zbiory ! Rozumiem, że to nie koszyczek od święconki. ;-)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć mieszkania w takich pięknych terenach.
A ten palec, to nic się weźmie w garść i odda paznokieć.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja poprostu NIE WIERZĘ mojm oczom.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uwielbiam grzybki i jadać, i zbierać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.