Alpaki są piękne, mimo,że przystrzyżone jak pudle:) Baranica na dolnym zdjęciu popsuła zdjęcie alpak ,mimo,że kolor sierści ma podobny:) To ja :) Wiola :) ps. Mam nadzieję ,że przez to jak wyglądam nie stracę obserwatorów:)
Czasami każdy robi błąd, a ja chciałam zrobic się na blond:) Zawsze byłam ciemnowłosa, ale w perspektywie mam golenie włosów,więc stąd ten durny pomysł:) A alpaki z roku na rok stają się coraz tańsze,więc może będą "doścignione":)
A może właśnie genialny uważam odnośnie fryzur że wszystkiego trzeba popróbować bo włosy nie palce i odrastają, a tak człowiek wie przynajmniej że w tym mu dobrze a w tamtym niekoniecznie, a nie siedzi i się zastanawia. Co do alpak to nie wiem marzy mi się ale rozsądek co jakiś czas się upomina i krzycz ze nie wystarczy kupić potem trzeba utrzymywać i strzyc - no i przeganiam sobie sama to marzenie
No niestety ja nie dowiedziałam się co właścicielka zrobiła ze świeżym runem. Taki ze mnie gamoń ,że nie chciało mi się języków uczyć,a włascicielka jest holenderką:)
Sympatyczna Pani Baranico - tu powtarzam, za autorka nazwę własną :-P Nie licz wcale na to, że Cie i Twój blog porzucę. ;-) I znowu zazdraszczam kontaktu z włochatymi. One są boskie.
Alpaki są cudne mimo iż inne wyobrażenie miałam o nich. Gdy paczałam im w oczy mieliśmy je na jednej wysokości( Ja niewielka jestem 159cm)Więc i one malutkie mimo,że z wielblądowatych. Ale mąż i tak nie pozwolił mi adoptować na balkon żadnej:)))
Te wełny też bosskie... Bardzo dobrze wyglądasz, nie wiem skąd takie obawy. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńObawy istnieją wszelakie jaki się człowiek do pięćdziesiątki zbliża:)
UsuńŚwietnie wyglądasz :)) a te pudelki bardzo mi się podobają:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńWiolu- alpaki znalazłam w Marczowie w pensjonacie "Jaskółka". Na pewno wiesz, gdzie to jest :)
UsuńAlpaki są świetne :D moim niedoścignionym marzeniem jest posiadanie ich :D Ty też wyglądasz świetnie i ten mały przystojniak też :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzasami każdy robi błąd, a ja chciałam zrobic się na blond:) Zawsze byłam ciemnowłosa, ale w perspektywie mam golenie włosów,więc stąd ten durny pomysł:) A alpaki z roku na rok stają się coraz tańsze,więc może będą "doścignione":)
UsuńA może właśnie genialny uważam odnośnie fryzur że wszystkiego trzeba popróbować bo włosy nie palce i odrastają, a tak człowiek wie przynajmniej że w tym mu dobrze a w tamtym niekoniecznie, a nie siedzi i się zastanawia.
UsuńCo do alpak to nie wiem marzy mi się ale rozsądek co jakiś czas się upomina i krzycz ze nie wystarczy kupić potem trzeba utrzymywać i strzyc - no i przeganiam sobie sama to marzenie
Fajnie wygladasz! Zresztą Wiole tak mają! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZa Tobą też chłopy latają mimo niedoskonałości?:)
UsuńZyskałaś kolejnego, mnie :-). Może ja też się kiedyś odważę (sfotografować obok alpaki) :-)))))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńElu, jak przyjedziesz do P. klikniemy się razem:)
UsuńJa nie cierpię zdjęć ! Przekłamują mój uroczy wizerunek:)
UsuńŚwietne zdjęcia i Ty świetna, mnie aparat nie lubi, więc się nie odważę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Ja się nie wypiszę, nie bój żaby:) hihihi
UsuńMam nadzieję ,ze się nie wypiszesz:))) Pozdrawiam i przepraszam ,że późno odpisuję:)))
UsuńNawet zyskasz, bo wyglądasz świetnie:) z synkiem? Alpaki są oszałamiające, pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńTak to mój syn najmłodszy. Moja młodsza siostra ma już wnuczka, a ja mimo zapewnień lekarzy,że nigdy nie będę mieć dzieci,mam ich trzech łobuzów:)
Usuńalpaki rewelacja - maja bardzo sympatyczne mordki
OdpowiedzUsuń- twoja tez niczego sobie wiec o ilosc obserwatorów nie musisz sie martwic ;)
Na siatce było ostrzeżenie,że alpaki plują:) Mnie zwierzęta lubią i żadna się nie odważyła:)
Usuńale cudne alpaczki -ostatnio kupilam 300g takiego kolorku -przedlo sie znakomicie
OdpowiedzUsuńNo niestety ja nie dowiedziałam się co właścicielka zrobiła ze świeżym runem. Taki ze mnie gamoń ,że nie chciało mi się języków uczyć,a włascicielka jest holenderką:)
UsuńSympatyczna Pani Baranico - tu powtarzam, za autorka nazwę własną :-P
OdpowiedzUsuńNie licz wcale na to, że Cie i Twój blog porzucę. ;-)
I znowu zazdraszczam kontaktu z włochatymi. One są boskie.
Alpaki są cudne mimo iż inne wyobrażenie miałam o nich. Gdy paczałam im w oczy mieliśmy je na jednej wysokości( Ja niewielka jestem 159cm)Więc i one malutkie mimo,że z wielblądowatych. Ale mąż i tak nie pozwolił mi adoptować na balkon żadnej:)))
UsuńŚmiesznie wyglądają takie ogolone... Cudna jesteś, nie kokietuj! Buziaki! aga
OdpowiedzUsuńWiem ,że na żywo jestem inna ale żaden aparat mnie nie lubi:)
UsuńNo to żeś się kobieto siebie uczepiła, tyle Ci powiem oooo :) Alpaki śmiesznie ogolone.
OdpowiedzUsuńNo dobra :) Już się nie będę czepiać:)
UsuńViolu pięknie wyglądasz i już,a alpak na żywca jeszcze nie widziałam
OdpowiedzUsuń